Savoir-vivre, komu to jeszcze potrzebne?

13:04 Unknown 0 Comments

(fot. printest.com)
Savoir-vivre- to piękne słowo pochodzi z języka francuskiego i oznacza tyle, co „znajomość życia". W każdym obszarze naszego życia stosujemy się do jakichś zasad. Jednak czy zasady dobrego wychowania i elegancji w dobie elektroniki i czasu spędzonego online mają jeszcze sens?

 
To kolejny wywiad z cyklu szkoła wdzięku. Na temat reguł obowiązujących na salonach, ale także i tych w domowym zaciszu rozmawiałam z Anną Filipiak ze szkoły Perfection is mine.

Kobiece Atelier:
Pani Anno, to jak jest z tym savoir-vivre'm w obecnych czasach? Czy mamy jeszcze gentlemanów otwierających nam drzwi i całujących w rękę?

Perfection is mine
: Wiem, że to może drobne zaprzeczenie, ale jestem zdecydowaną antyfanką całowania w rękę. Tę czynność pozostawiam dla mojego męża, ojca i dziadka. Na co dzień, dużo większe wrażenie robi umiejętny uścisk dłoni, uśmiech i prawidłowe przedstawienie się, niż całowanie kobiecej ręki. W mojej subiektywnej ocenie to zaburzenie intymności. Jeśli chodzi zaś o prawdziwych gentlemanów-jak to mówią „ze świecą szukać”, aczkolwiek istnieją tacy-całe szczęście. Większość kobiet bardzo ceni sobie każdy miły gest mężczyzny, tylko UWAGA: we wszystkim trzeba znać umiar i nie robić niczego na pokaz, jeśli nie ma się zamiaru tak żyć.

Kobiece Atelier: A jakie zachowania powinna kobieta zachowywać do mężczyzny? Pierwsze podajemy rękę, ale co poza tym? Jak według etyki możemy okazać mężczyźnie na przykład szacunek?

Perfection is mine: Sytuacje biznesowe pozostawmy na razie z boku. W codziennych, czy też okołorandkowych sytuacjach, okoliczności, by wg savoir-vivre specjalnie okazać mężczyźnie szacunek jest niewiele-tutaj raczej musimy liczyć na słowa, a nie czyny lub poprzez niewykorzystywanie nadmierne Naszych „savoir-vivre'owych” wyższości. To prawda, pierwsze podajemy rękę, pierwsze wchodzimy po schodach (ale za to drugie schodzimy!), pierwsze wchodzimy przez drzwi itd. Chcąc okazać mężczyźnie szacunek, damy mu być mężczyzną, który powinien „przejąć wodze” - podążać za Nim do stolika w restauracji, dać mu złożyć zamówienie, zapłacić itd...

Kobiece Atelier: Załóżmy, że mężczyzna całuje kobietę w rękę, jak powinna się ona zachować?

Perfection is mine:
Wszystko zaczyna się od intencji kobiety. Kiedy wystawia ona rękę kciukiem do góry, powinien być to znak dla mężczyzny, iż nie chce być ona całowana w rękę i liczy jedynie na jej uścisk. Odwrotnie jest, kiedy ręka kobiety jest lekko pochylona grzbietem do góry, a kciuk przygięty, wtedy zaś mężczyzna powinien przekręcić kobiecą rękę i ucałować ją-najlepiej tylko w powietrzu nie dotykając w rzeczywistości ustami jej dłoni-wszak chodzi o gest. Jak powinna zachować się kobieta? Stosownym byłoby lekkie dygnięcie na znak szacunku, jednak to kwestia indywidualna, zależna od tego, jaki mamy dalszy cel spotkania z danym mężczyzną.
 

Kobiece Atelier: A co feministki mówią na zasady, które są zawarte w tym kodeksie? Zdarzają się na zajęciach panie o mocnych poglądach?

Perfection is mine: Jeszcze mi się nie zdarzyło. Z reguły są to Panie, które chcą się tego wszystkiego nauczyć, a nie takie, które przychodzą, by móc to negować. Zapewne, jak można się domyślić, są Panie, którym z zasadami savoir-vivre nie po drodze. Nie do końca to rozumiem, gdyż jak wynika z wcześniejszej mojej wypowiedzi, to my mamy trochę więcej przywilejów. Rozumiem jednak feministki walczące o pozycję kobiet w sensie całości-w biznesie, polityce, w walce ze stereotypami. Nie każda kobieta musi być Perfekcyjną Panią Domu, jednak uważam, że to wszystko wcale się nie wyklucza. Można być surową szefową, Panią u władzy, czy nawet Panią w wojsku i wcale nie musi to im odbierać wdzięku i przywilejów z bycia kobietą.

Kobiece Atelier:
Savoir-vivre to nie tylko zachowania, to też ubiór, zachowanie przy stole czy dykcja, czego kobiety mogą się nauczyć u Państwa na zajęciach?

Perfection is mine:
Dokładnie wszystkiego powyższego :) Uczymy kobiety (lub całe firmy) o ubiorze biznesowym i codziennym, o tym, jak być kobietą wg zasad savoir-vivre, o czym mówiłam pokrótce wcześniej. Prowadzimy nawet zajęcia dla dzieci.

 
Kobiece Atelier:
Bardzo często mówi się ostatnio o zasadach w pracy. Czy taki savoir-vivre można również przełożyć do pracy? Czy można się u was dowiedzieć jak np. powinien wyglądać e-mail firmowy?

Perfection is mine:
Oczywiście! Jednak jednej z tych zasad sama nie przestrzegam-tzn. nieużywania Imienia adresata w nagłówku wiadomości e-mail. Czyli nie powinniśmy rozpoczynać wiadomości od „Pani Aniu/Anno” - uznawane jest to już za pierwszą formę bycia „na Ty". Mail powinno się w tej sytuacji rozpocząć pisząc „Szanowna Pani". Etykieta w biznesie to jeden z NAJWAŻNIEJSZYCH i największych filarów zasad savoir-vivre. Tutaj zasady są trochę bardziej zaostrzone niż w życiu codziennym. Na naszych zajęciach z etykiety w biznesie można dowiedzieć się jak komunikować się (przywitania, maile, poczta itd.) na poziomach pracownik-pracownik oraz pracownik-pracodawca, jakie są zasady biznesowego stroju, procedencja (czyli kto, za kim, komu, przed kim itd.), aż po elementy negocjacji i mediacji.

Kobiece Atelier: Nie wiem jak Pani, ale ja kocham zapach papieru i uwielbiam listy, co można by zrobić, żeby ludzie wrócili do takiej formy? Czego nie należy pisać w listach?

Perfection is mine: No tak, to faktycznie piękna forma komunikacji, jednak obawiam się, że już raczej nie wiele możemy zrobić. Teraz listy, to urzędowe zawiadomienia, oficjalne pisma, faktury itd. W związku z biegnącym czasem, zasady pisania listów sprowadzają się niemalże tylko do umiejętnego naniesienia adresata i nadawcy. Do zasad savoir-vivre wkradł się już nawet zapis o właściwym pisaniu biznesowej wiadomości SMS!

Kobiece Atelier: Jeżeli chodzi o te zasady, czy wszędzie na świecie są one takie same ? Czy różnią się między sobą w zależności od regionu, czy religii?

Perfection is mine: Tak! Zasady się nieco różnią-jak np. Nasze polskie przywitanie trzema pocałunkami, podczas gdy we Francji witamy się tylko dwoma. „Co kraj, to obyczaj” jest powiedzeniem bardzo właściwym. Jednak granice pomiędzy zasadami savoir-vivre a kulturą, religią i tradycjami jest bardzo cienka, szara i rozmyta. Ciężko wychwycić, które z zachowań to jeszcze etykieta, a już np. zachowanie typowo religijne czy kulturowe. Np. Włosi znani ze swojej żywiołowej ekspresji, czy też Grecy - często na pierwsze przywitanie możemy zostać obdarowani tzw. "misiakiem", czyli ogromnym ciepłym przytulasem i pocałunkami-no i teraz... wypada czy nie wypada? Ciężko powiedzieć. Jednak w świecie biznesu, zasady panują zwykle takie same na całym świecie.

 
Kobiece Atelier:
Czyli możemy powiedzieć, że znajomość zasad savoir-vivre jest uzupełnieniem kultury osobistej każdego z nas.


Perfection is mine: Dokładnie tak. Znajomość tych zasad daje nam swobodę i pewnego rodzaju wolność oraz spokój - gdzie, kiedy i z kim byśmy się nie znaleźli - będziemy wiedzieli jak się zachować.


rozmawiała: Magdalena Kazubska

0 komentarze:

A Ty co o tym sądzisz? Podziel się z nami swoją opinią.